Pokochałam podróże.

   Nigdy nie sądziłam, że pokocham latanie, że poszukiwanie kolejnego celu w mej podróży sprawi mi tyle frajdy. Od stycznia udało mi się zobaczyć tyle miejsc, a tylko w tym roku leciałam już 10 razy samolotem i gdyby ktoś się mnie zapytał co bym robiła, gdyby nie bycie księgówką to odpowiedziałabym, że byłabym w chmurach.
Nigdy nie czułam takiej satysfakcji z mojego życia, móc wsiąść do samolotu, zobaczyć inne miejsca, poznać inną kulturę, kuchnię czy ludzi. Zmieniłam swoje życie całkowicie - nie jestem już blogerką kosmetyczną/urodową. Próbowałam do tego wrócić, ale to nie było to... Zmuszałam się do czegoś co nie sprawiało mi już takiej przyjemności. Więc aktualnie jestem szczęśliwą podróżniczką, biegająca, machającą hantlami #fitgirl oraz szczęśliwie zakochaną #polishgirl.
    Od początku tego roku zwiedziłam przepiękną Lizbonę, która była ucieczką przed zimą w Polsce, ale też pięknym doświadczeniem. Cudowne uliczki, przepiękne kamienice, żółte tramwaje, most jak w San Francisco i muzyka fado. Później wybór padł na ponowne odwiedzenie Barcelony, którą widziałam zaledwie kilka h. Piękne Tibidabo, Sagrada Familia, La Rambla i widok z okna na Torre Agbar. Ponownie uświadomiłam sobie jak kocham Hiszpanię i, że gdybym się przeprowadzała to właśnie tam.
Dalej było już tylko lepiej - powrót po 10 latach do Włoch i Bergamo wraz z Mediolanem, włoska pizza i makarony. Wciąż było mi mało. Chciałam coś ponad Europę, więc walizka spakowana i lecim - kierunek Meksyk. To był cudowny czas, uśmiechnięci ludzie, tequila, łapacze snów, ręcznie robione hamaki, woda jak z katalogów z biur podróży, Chichen Itza i bach! Na mojej liście pojawia się kolejne marzenie podróżnicze - zobaczyć wszystkie 7 nowożytnych cudów świata. Kolejny kierunek nie był przypadkowy - Rzym i Koloseum. Drugie z siedmiu cudów zaliczone. I znów włoska pizza, znów przepyszne włoskie lody, makarony i klimatyczny Rzym...
Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego kolejny cud świata na mojej liście to Mur Chiński. I tak oficjalnie powiem w przyszłym roku mam  zaplanowaną podróż do Chin, gdzie mam zamiar zjechać troszkę Chiny :). Będziecie tu ze mną?

P.S. Wciąż zauroczona, ale już nie tak kosmetykami.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 JotandeR , Blogger